W pierwszym odcinku Ania odwiedza Justynę, która marzy o tym, żeby w jej salonie zapanował klimat tropikalnej wyspy Bali. Niestety, kwiaty doniczkowe w mieszkaniu bohaterki marnieją, ponieważ najprawdopodobniej mają za dużo wody. Prowadząca proponuje więc Justynie rozwiązania, które sprawią, że rośliny będą miały więcej światła. Dobiera także do salonu takie gatunki, które dobrze mają się w cieniu. Dodatkowo własnoręcznie wykonuje kilka dekoracji w klimacie wyspy Bali, by dopełnić całą aranżację.

Bohaterem drugiego odcinka jest singiel Bartek, który mieszka w Markach pod Warszawą. Nie wie on, jak radzić sobie z kwiatami. Kupuje bardzo dużo roślin, ale większość po jakimś czasie pada i mężczyzna nie wie dlaczego. Ma też kolekcję storczyków, które niestety nie kwitną i są w słabej kondycji. Poza tym posiada kilka okazów juk, które marnie wyglądają. Prowadząca program Ania podpowiada mu, jak zaradzić suszy w doniczkach i jak ustawić rośliny w salonie, żeby zdrowo rosły. Na koniec przygotowuje dla niego aranżację salonu, która jest niespodzianką.

Bohaterami odcinka są Ada i Mateusza, którzy dużo podróżują i zostawiają swoje kwiaty pod opieką sąsiadki. W ich salonie jest sporo egzotycznych roślin, jednak nie są one w najlepszej formie. Para lubi kupować kwiaty, ale nie do końca wie, jak się z nimi obchodzić. Okazy Ady i Mateusza żyją z nimi najwyżej rok. Ania podpowiada im, jak pielęgnować kwiaty, które mają w mieszkaniu. Przesadza także ich rośliny i pozbywa się szkodników. Dodatkowo robi u nich dżunglową aranżację i proponuje rozwiązania, które pozwolą uratować kwiatki przed suszą podczas ich nieobecności.

W kolejnym odcinku prowadząca odwiedza parę kociarzy - Anię i Marka, którzy marzą o zielonym salonie pełnym egzotycznych roślin. Aktualnie pomieszczenie nie przypomina dżungli. Półki nad kanapą świecą pustkami, bo każde z doniczek, które tam staną, są natychmiast zrzucane przez koty. Właściciele kochają swoje zwierzaki, dlatego liczą na to, że prowadząca pomoże im dobrać rośliny, które nie zaszkodzą ich pupilom. Bohaterowie odcinka mają też parapet zwany umieralnią, na którym stoją uschnięte już kaktusy, niewielkie szczepki i masa pustych doniczek.

Ania odwiedza małżeństwo, Gosię i Sławka, które posiada duży, ponad 30-metrowy taras. Marzą oni o zielonej i intymnej przestrzeni. Jednak na ten moment ich taras nie zachęca do spędzania na nim wolnego czasu. Jest odsłonięty, widać z niego śmietniki i osiedlowy parking. Gosia próbowała go zazielenić, ale nie udało jej się to. Kobieta chciałaby też uprawiać na nim zioła oraz warzywa, którymi mogłaby karmić swoje dzieci. Ania osłania taras od nieprzyjemnych widoków, a aranżuje go w ten sposób, by rodzina mogła przyjemnie spędzać na nim czas. Pokazuje także patenty na ziołowe i warzywne mini-ogródki.

Tym razem prowadzącą pomaga Ewie, wielkiej miłośniczce roślin i kolorów. Lubi ona dbać o kwiaty, ma ich dużo w mieszkaniu. Jednak balkon to kompletne przeciwieństwo tego, co znajduje się w jej salonie. Duże nasłonecznienie wysusza wszystkie rośliny, które Ewa próbowała na nim zasadzić. Dodatkowym problemem są gołębie, które licznie odwiedzają balkon i niszczą wszystko to, co na nim się znajdzie. Ania stara się go zazielenić. Dobiera takie rośliny, które wytrzymują silne słońce, a także stosuje patenty, które odstraszą ptaki.

Patent na zieleń

Zdjęcia:

Kiedy w programie: